Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MichalD z miasteczka Włodowice. Mam przejechane 12414.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.95 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MichalD.bikestats.pl
  • DST 88.50km
  • Czas 08:30
  • VAVG 10.41km/h
  • Sprzęt Leadre Fox - MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

W tydzień po Wielkiej Nocy do Wielkanocy

Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0

W tydzień po Wielkiej Nocy do Wielkanocy, czyli pogranicze Jury K-Cz i zachodni skraj Wyżyny Miechowskiej. Trasę zaplanowaną już w zimę miałem przejechać w Wielkanoc, ale nie wyszło, stąd tygodniowy poślizg. Jej przebieg jest częściowo terenowym rozwinięciem wycieczki sprzed roku (W fiołkowym aromacie dolinami 3 rzek), teraz też jak najbardziej w aromacie masowo kwitnących fiołków. Krajobrazowo i przyrodniczo tereny wspaniałe, sporo przysiółków gdzie diabeł mówi dobranoc, pod względem rowerowym też ciekawie bo zjazdów/podjazdów nie brakuje, ale... Tym ale jest wszechobecny syf - ilość śmieci jest niewyobrażalna, Północna Jura to w porównaniu do tamtych terenów oaza czystości.

Fotki niestety sporo tracą po zmniejszeniu, na dole jest odnośnik do trochę większych zdjęć na Picassie.

Dystans 88,5km, czas ok. 8,5h (łącznie z bardzo licznymi postojami, zdjęciami, itp.)
Wolbrom - Szreniawa - Dolina Szreniawy - Witowice - Wielkanoc - Rzeżuśnia - Smroków - Wysocice - Dolina Dłubni - Ulina - Trzebienice - Wolbrom

Pełna fotorelacja - http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_11042015.php

Obrazek
Mapa wycieczki wygenerowana na stronie http://www.gpsies.com (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys).

Obrazek
Szreniawa w Sulisławicach, do wsi szybki i bardzo przyjemny zjazd wąskim asfaltem.

Obrazek
Szybki zjazd na dno dolinki i już asfaltem wspinam się na górkę w stronę stacji kolejowej Gajówka.

Obrazek
Zdaje się że to kasztanowiec rosnący na kopcu przy drodze nad Cieplicami. Na szutrowej drodze do Dąbrówki co nieco zawiewa od Sarii.

Obrazek
A to jeden z głównych celów wycieczki - nieczynny kamieniołom kredowych wapieni w Rzeżuśni.

Obrazek
Orłów, wszechobecne fiołki.

Obrazek
Zjazd do przysiółka na końcu świata, 3 domy, koniec drogi, ciekawe jak mieszka się tam na co dzień...

Obrazek
Źródło Jordan w Ściborzycach.

Obrazek
Mostek, drewniany kościół pw. Matki Boskiej i św. Izydora.

Obrazek
A tu widok na samą dolinkę ze szczytu wypłaszczonego cypla na którym grodzisko miało być zlokalizowane. Do cywilizacji wracam przez teren dawnego folwarku, obecnie dość zrujnowanego PGRu. Choć ta cywilizacji trochę zaskakuje, trochę zabudowań po PGR-owskich, trochę nowych domów i młodzież paląca ognisko 2 metry do drogi.

Obrazek
Fabryczna dzielnica Wolbromia, zakłady przemysłu gumowego.




  • DST 91.00km
  • Czas 06:45
  • VAVG 13.48km/h
  • Sprzęt Leadre Fox - MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Udorza i Chliny

Niedziela, 29 marca 2015 · dodano: 30.03.2015 | Komentarze 0

Wg prognoz ostatni w miarę ładny dzień przez załamaniem pogody. W planach co prawda była Dolina Szreniawy, jednak stwierdziłem iż ładniej tam będzie przy typowo wiosennej aurze i padło na Udórz. Dokładniej ruiny zamku Udórz, grodzisko nad wsią, zespół folwarczny i "krzyż wdzięczności" w Chlinie. Niestety bardzo kiepska widoczność była i z fotek krajobrazowych wyszły nici...

Dystans 91km
Włodowice - Skarżyce - Giebło - Pilica - Udórz - Chlina - Żarnowiec - Łany - Jeziorowice - Zawada Pilicka - Kostkowice - Rzędkowice - Włodowice

Pełna fotorelacja (34 zdjęcia z opisami) - http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_29032015.php

Obrazek
Mapa wycieczki

Obrazek
Zjazd skrajem Czarnego Lasu w Dolinę Pilicy.

Obrazek
Widok z Gór Barańskich na Wierbkę, oraz pogranicze Jury i Progu Lelowskiego.

Obrazek
Po lewej pozostałość stromego obwałowania potężnej wczesnośredniowiecznej osady obronnej w Udorzu.

Obrazek
Zabytkowy drewniany spichlerz z 1783r., zespół dworsko-folwarczny w Udorzu.

Obrazek
Monogram cara Aleksandra II na koronie krzyża wdzięczności w Chlinie.

Obrazek
W centrum Żarnowca.

Obrazek
Rozstaje na opłotkach Kaszczora




  • DST 136.00km
  • Czas 08:45
  • VAVG 15.54km/h
  • Sprzęt Leadre Fox - MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

W zaćmienie słońca do Rudnik k/Cz-wy

Piątek, 20 marca 2015 · dodano: 21.03.2015 | Komentarze 0

Celem wycieczki był nieczynny kamieniołom "Lipówka" w Rudnikach znany z ciekawej Jaskini Szeptunów/Szmaragdowej wewnątrz której kryje podziemne jeziorko. W jaskini byłem kilkukrotnie na początku lat 90-tych, a tym razem chodziło o ciekawą ścieżkę edukacyjną "Kopalnia przywrócona naturze" wytyczoną w 2013r. Przeglądając materiały odkopałem na dysku pdf o w/w ścieżce i wybrałem się sprawdzić jak prezentuje się ona w naturze. Przewodnika dostępny jest on-line m.in. na stronie http://www.otop.org.pl - polecam bo materiał ciekawy. Sama trasa oczywiście nie była "odkrywcza", jeżdżę różnymi jej fragmentami regularnie, a poza samym kamieniołomem rozruszać się przed sezonem chciałem.

Dystans 136km
Włodowice - Myszków - Kuźnica - Korwinów - Częstochowa - Jaskrów - Rudniki - Mstów - Krasice - Smyków - Przywów - Janów - Żarki - Jaworznik - Włodowice

Pełna relacja z 32 fotkami - http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_20032015.php

Obrazek
Mapa wycieczki (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys)

Obrazek
Pozostałość spiętrzenia na Warcie, za Zakładem Odlewniczym Metali Nieżelaznych PRESS, Hamernia, Lgota Nadwarcie. Fajne miejsce, ale wrażenia zapachowe niweczą urok...

Obrazek
Widok z korony nieczynnego kamieniołomu na Park Miniatur Sakralnych i największy pomnik papieża JPII.

Obrazek
Nieczynny kamieniołom Lipówka

Obrazek
Tradycyjna zabudowa w Krasicach.

Obrazek
Do Przyrowa




  • DST 75.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 18.75km/h
  • Sprzęt Leadre Fox - MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

Asfaltami po Progu Lelowskim

Niedziela, 22 lutego 2015 · dodano: 22.02.2015 | Komentarze 0

W sobotę rano byłem na szkoleniu przewodników Ojcowskiego Parku Narodowego (wspaniale było widać Tatry z Jerzmanowic) i po południu mimo pięknej pogody już na rower nie pojechałem. "Trzeba było to nadrobić" w niedzielę, a tu zgodnie z prognozami zachmurzenie i tylko chwilami mocniejsze przebłyski słońca, za to ciepło. W lasach dalej zima, więc powtórka kierunku z ostatniego wyjazdu - ponownie asfaltami po Progu Lelowskim.

Dystans 75km
Włodowice - Zdów - Bliżyce - Lelów - Bogumiłek - Siedliska - Bonowice - Pradła - Huta Szklana - Żerkowice - Morsko - Włodowice

Pełna Fotorelacja (20 zdjęć) - http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_22022015.php

Obrazek

Obrazek
Stara Wieś nad Halszką - fantazyjna elewacja, dobrze że to w dolince i dom jest mało widoczny...

Obrazek
Drewniany rzeźbiony krzyż przy wjeździe do Paulinowa.

Obrazek
Pozostałości potężnego spichlerza w Siedliskach.

Obrazek
Siamoszyce.
Od Huty Szklanej wracają bardziej zimowe warunki, czyli w lesie sporo śniegu i zdecydowanie zimniej niż przed Pradłami, a na otwartej przestrzeni dopiero tworzą się duże przetopy. Najbardziej było to odczuwalne w Żerkowicach położonych w głębokiej kotlince, gdzie dalej śniegu jest naprawdę dużo.




  • DST 56.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 17.23km/h
  • Sprzęt Leadre Fox - MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Lelowa

Niedziela, 15 lutego 2015 · dodano: 15.02.2015 | Komentarze 0

Właściwie to tytuł powinien być w stylu "na poszukiwanie wiosny" Już mi zbrzydł śnieg i białe krajobrazy, chodzi się w terenie dość ciężko (oczywiście chodzi o nieprzedeptane ścieżki), a przetopy pojawiają się w okolicy mojej wioski dość opornie. A że dalej utrzymuje się wspaniała słoneczna pogoda to po miesięcznej przerwie wyciągam rower i w drogę...

Dystans 56km
Włodowice - Zdów - Bliżyce - Lelów - Sadowie - Pradła - Huta Szklana - Żerkowice - Morsko - Włodowice

Pełna relacja (20 zdjęcia z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_15022015.php


Mapka wycieczki


W moich okolicach i w kotlinie Zdowa zima trzyma, tylko na asfalcie sucho, po wdrapaniu się stromym podjazdem do Bliżyc dalej zimowo, choć im niżej zjeżdżam tym białego coraz mniej :)


Lelów, ohel z grobem cadyka Biedermanna. Swoją drogą budynek ma dość niecodzienną formę.


Huta Szklana i typowy jurajski przystanek z kamienia wapiennego z amonitami.




  • DST 93.00km
  • Czas 05:30
  • VAVG 16.91km/h
  • Sprzęt Leadre Fox - MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

Doliną Warty do rez. Zielona Góra i powrót przez jurajskie pagórki

Piątek, 16 stycznia 2015 · dodano: 16.01.2015 | Komentarze 3

Doliną Warty do rez. Zielona Góra i powrót przez jurajskie pagórki

Trzeba korzystać ze sprzyjającej pogody, bo w prognozach coś straszą powrotem lekkiej zimy. A za oknem wręcz wczesna wiosna, ptaki świergolą aż miło i w końcu wiać jak opętane przestało, to na rower. Tym razem jadę na swoim sprzęcie i różnica w jakości jazdy jest naprawdę spora, czy to kwestia przyzwyczajenia, czy faktycznie geometria taką różnicę czyni? Mniejsza o to - jechało się wspaniale, choć w końcówce zmęczenie już było odczuwalne. Trzeba zacząć częściej jeździć bo wiosną kiepsko będzie.

Dystans 93km
Włodowice - Jaworznik - Żarki - Żarki Letnisko - Poraj - Zawodzie - Korwinów - Kusięta - Turów - Zrębice - Siedlec - Ostrężnik - Przewodziszowice - Łutowiec - Kotowice - Włodowice

Pełna relacja (33 zdjęcia z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_16012015.php

Obrazek
Mapa wycieczki

Obrazek
Miejsce, które mi do tej pory umykało - potężny młyn na skraju Żarek przy drodze nr 789

Obrazek
By nie jechać przez sam Poraj i Osiny (bardzo nie lubię tego odcinka), wybieram trasę którą przez Jastrząb jeżdżę do Decathlona, czyli muszę po obwałowaniu objechać Zalew. Jednak najpierw przeprawa przez Potok Ordon, co dzięki bardzo niskiemu poziomowi wody w zalewie było zadaniem bezproblemowym

Obrazek
Wąski most na Warcie w Słowiku.

Obrazek
Diabelskie Kowadło.
Po Jaskini w Zielonej Górze z pięknymi stalagnatami to najbardziej charakterystyczny obiekt środowiska abiotycznego rezerwatu Zielona Góra.
Dalej jadę geologiczną ścieżką edukacyjną przez podmokłe łąki w kierunku jeziorek krasowych. Mimo pewnych obaw udało się przejechać, nawet źle nie było woda w najgłębszych miejscach nie sięgała nawet do łańcucha, a ten odcinek często bywa zdecydowanie bardziej mokry ;)

Obrazek
Jeden z wielu schronów bojowych (Ringstand 58) punktu oporu Linii B1 PO Ciecierzyn-Turów.

Obrazek
Kamieniołom Warszawski.

Obrazek
Ruiny strażnicy w Przewodziszowicach.




  • DST 60.00km
  • Czas 05:30
  • VAVG 10.91km/h
  • Sprzęt Leadre Fox - MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowa pętla przez Zaborze, Dolinę Wiercicy i Tomiszowice

Wtorek, 6 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 2

Pogoda super zimowa znaczy troszkę śniegu, pełne słońce i lekki mróz (choć w cieniu rano i późnym popołudniem to on taki lekki nie był). Zamiast iść na dłuższy spacer wybrałem się rowerem w okolice Zaborza i Suliszowic. Znowu zabrałem rower syna i chyba jednak przekręcę na zimę zwykłe pedały do swojego pojazdu. W cudzie, którym ostatnio jeździłem osprzęt działa w pełni poprawnie (pełne Alivio), ale rama ma jakąś porąbaną geometrię - bardzo wysoko kierownica, którą obniżyłem o 2cm (trochę pomogło, ale tylko trochę), co na zjazdach jest nawet niezłe, na płaskim też lepiej krajobraz podziwiać. Jednak o efektywnym napędzaniu pojazdu można zapomnieć, byle górka i ledwo się kręci, dosłownie jak by "połowa pary w gwizdek szła"... Choć z drugiej strony, gdzie mam się śpieszyć, jak z buta podejdę to też dobrze. Wracając do samego wyjazdu - pogoda super to i spacerowiczów sporo, oczywiście tylko we wsiach i Dolinie Wiercicy, rowerzystów nie spotkałem, choć świeżych śladów kilka było.

Dystans 60km
Włodowice - Jaworznik - Żarki - Zaborze - Suliszowice - Złoty Potok - Gorzków - Postaszowice - Tomiszowice - Zdów - Włodowice

Pełna relacja (26 zdjęć z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_06012015.php

Obrazek
Mapa wycieczki

Obrazek
Ul. Źródlaną a dalej polną drogą nad Rachwalcem (Wilcze Doły wg map topogr.) przez "zaspy" ;) w kierunku Żarek.

Obrazek
Na Wzgórzu Hajduczka ładnie odsłonięto ostańce.

Obrazek
Skalna Brama - chyba najciekawszy ostaniec tego regionu, teraz odsłonięta prezentuje się wspaniale.
W tym temacie na Forum Jurajskim m.in. kilka ujęć tego masywu z maja 2008r. widać wyraźnie różnicę w ekspozycji skały.

Obrazek
Chwila odsapnięcia na paskudnym podejściu.

Obrazek
Postaszowice i największe zaskoczenie podczas wycieczki - utwardzona "górna droga" do Mzurowa. Zazwyczaj albo całkiem Postaszowice omijam albo szybko przemykam przez wieś prosto zjazdem pod Koci Łeb, ew. jadę na polne drogi koło szkoły. Tym razem jednak nie chciało mi się kluczyć i wybrałem najprostszy wariant... Na Geoportalu asfaltu ewidentnie nie ma, na orfofotomapach Google ciężko wyczuć, jest za to samolot.

Obrazek
Na grzbiecie śnieg przewiany, droga mocno zmrożona i jedzie się doskonale, a widoki rewelacyjne - od Gór Przedborskich i pobliskiego Lelowa na wzgórza Progu Lelowskiego i Białą Górę k/Żarnowca.




W pierwszy śnieg zimy 2014/2015

Sobota, 27 grudnia 2014 · dodano: 27.12.2014 | Komentarze 2

W końcu trzeba było się wybrać na rower, ostatnio nie licząc jakiś krótkich wyjazdów do miasta, czy na jarmark do Żarek, na rowerze byłem 1,5 miesiąca temu. Co prawda sporo chodziłem (prawie codziennie 10-14km), ale to nie to samo i dziś zrobiłem małe kółeczko po pierwszym w tym sezonie śniegu. Przed południem drogi były bardzo zalodzone stąd dość nietypowo do Bobolic pojechałem praktycznie całkiem terenem.

Dystans mizerne 35km
Włodowice - Bobolice - Kostkowice - Kroczyce - Morsko-Zaborze - Włodowice
Mapa wycieczki

Mapa wycieczki, link do mapki on-line

droga do Góry Włodowskiej

Polna droga między Rzędkowicami a Górą Włodowską i zima w pełni ;)

Cmentarz wojenny w Kotowicach

Cmentarz wojenny w Kotowicach, odnowione dzięki staraniom Towarzystwa Jurajskiego piaskowcowe pomniki prezentują się wspaniale.

Widok na Grzędę Mirowską

Widok na Grzędę Mirowską.
Dawne pola i łąki między Gorzelnią a Kolonią Bobolice zarastają coraz bardziej, w wielu miejscach jedzie się już w normalnym lesie. Szkoda, bo obszar był uroczy, spokojny i zapewniał znaczną bioróżorodność, a tak w ciągu kolejnych nastu lat będzie tu monotonny sosnowy las.

Bobolice

Zamek Bobolice i tymczasowy rumak.
Tymczasowy gdyż moje buty SPD nie specjalnie się na taką aurę nadają, a że nie chciało mi się przekręcać pedałów więc pojechałem na rowerze syna.

Źródło spod Skały

Pomnik przyrody "Źródło spod Skały" w Zdowie

Źródła Białki Zdowskiej

Źródliska w Zdowie-Pile rozjeżdżone przez bezrozumnych off-roadowców, ślady zdecydowanie na quady wskazywały.

Białka Zdowska

Wspaniale parująca Białka Zdowska powyżej zalewu.
Nasyp CMKi dokładnie oczyszczony z drzew i krzewów (ciekawie tam było gdyż bobry podgryzały drzewka prawie na szczycie nasypu blisko torów), na bagienkach też jakaś wycinka była, a na tamie zalewu pojawiła się nowa barierka.

Białka Zdowska

Nowa, duża bobrza tama na Białce poniżej zalewów i ośrodka ZHP. Co mnie bardzo ucieszyło, poza sporą aktywnością bobrów (przegonionych wcześniej z Wodzącej) znowu widziałem tam zimorodka i dzięcioła czarnego.

Wrzoski

Wrzoski, na polnej drodze do Kostkowic jakieś hałdy ziemi?

Marianka

Marianka (Kroczyce) - zdaje się, że to ostatnie chwile młyna, a i droga koło boiska do centrum Kroczyc wyasfaltowana...

Jeziorki

Przejeżdżam centrum Kroczyc, docieram do Jeziorek i kiepskawą kładką przechodzę nad źródliskowym odcinkiem Potoku Grzybówka.

Morsko

W Morsku pracują armatki.

Włodowice

Kościół p.w. św. Bartłomieja we Włodowicach i praktycznie koniec wycieczki.

Skałki Rzędkowickie

Dla porównania zdjęcie z Wigilii tego roku, a pod linkiem relacja z wycieczki rowerowej sprzed roku - fajnie gdyby i ta zima była równie łaskawa jak 13/14.




Do Bydlina prawie w 100-lecie Bitwy pod Krzywopłotami

Sobota, 15 listopada 2014 · dodano: 15.11.2014 | Komentarze 0

Przechodząc wiosną podczas pieszej wędrówki z Dolinek pod Wzgórzem Świętego Krzyża pomyślałem że wypadało by pojawić się tu i świeczki zapalić jesienią. 11 listopada kiedy, sądząc po relacjach w necie, zniczach i wieńcach pod pomnikiem, sporo osób w Bydlinie było, z przyczyn różnych i różniastych przyjechać nie mogłem. Padło, więc na dzisiejszą sobotę o dwa dni wyprzedzającą dokładnie setną rocznicę Bitwy pod Krzywopłotami. Co to za wydarzenie, z czym związane i kto tam walczył to już drogi Czytelniku musisz doczytać we własnym zakresie - trudne zadania to absolutnie nie będzie gdyż sporo o nim pisano w XX-leciu międzywojennym i pisze się nadal.
Wiek temu o wiele zimniej było, pierwszy śnieg spadł, dziś tylko mgła gęsta przez cały dzień się utrzymywała.

Dystans ok. 64km
Włodowice - Kromołów - Ryczów - Bydlin - Kwaśniów - Rodaki - Krępa - Zawiercie - Włodowice

Pełna relacja (25 zdjęć z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_15112014.php

Obrazek
Mapka wycieczki

Obrazek
Nowa, odsłonięta 11.XI.2014r. tablica pamiątkowa na remizie w Parkoszowicach.

Obrazek
Ta sama droga na szczycie górki.
Na razie położony dywanik jest od strony Podzamcza do +/- granicy między gminami Ogrodzieniec a Zawiercie. Za zabudowaniami Podzamcza brakuje jeszcze kawałka, ale aktualnie tam prace trwają. Może w przyszłym roku zostanie dociągnięty do samego Bzowa.

Obrazek
Na pograniczu Krzywopłotów i Załęża, w osi natarcie Legionistów pod głazem upamiętniającym śmierć por. Stanisława Paderewskiego dowódcy 3 kompani VI baonu zapalam świeczkę.

Obrazek
Ruiny zameczku-zboru-kościoła na Wzg. Świętego Krzyża w Bydlinie.
Mimo nieudolnego (kolor zaprawy, jakość prac) zabezpieczenia korony ocalałych murów bardzo lubię to miejsce. Tu podobnie jak w Udorzu czy Przewodziszowicach zachował się jeszcze ślad dawnego klimatu Orlich Gniazd.

Obrazek
Niewielki i płytki zalew spiętrzający potok Stoki - strasznie dawno tu nie byłem.

Obrazek
W lasach poniżej zachodniej granicy Jury K-Cz.
O ile samo Pasmo Smoleńsko-Niegowonickie jest wspaniałe i warto je dokładnie poznać, choć na rowerze będzie to sporo wysiłku nas kosztować, to lasów poniżej zachodniej granicy naszej Jury za bardzo nie trawię. I zamiast pojechać jak rozsądek nakazuje na G. Chełm lub w przeciwną stronę na Świniuszkę to wpadłem na "genialny" pomysł by sprawdzić po raz n-ty, dlaczego nie lubię lasów koło Ogrodzieńca czy Zawiercia. A dlaczego ich nie lubię widać na tym i kolejnych zdjęciach - albo piach po osie, albo korzenie skutecznie wybijające z rytmu, albo ogrom błota w obniżeniach terenu.

Obrazek
Dopiero za mostkiem na Czarnej Przemszy droga jest dobra i stąd już szybko przez Zawiercie do Rudnik i do domu.




Przez Próg Lelowski, Dolinę Żebrówki i Pilicy do Źródeł Rajecznicy

Środa, 5 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 0

Nie wykorzystać takiej pogody w listopadzie grzechem wielkim by było, więc odkładam opisywanie jednej z jurajskich gmin i siadam na rower. Cel wyjazdu był ściśle sprecyzowany, chciałem sprawdzić pewne fragmenty Obszaru Natura 2000 ostoja Źródła Rajecznicy (PLH240033) i podjechać do Jurasika po książkę, czyli ogólnie Pradła z przyległościami. Jednak w taką pogodę warto coś dodać i padło na południową część Progu Lelowskiego z Dolinami Żebrówki oraz Pilicy, gdzie byłem kilka dni wcześniej z kajakiem. Warunki do jazdy dość specyficzne jak na początek listopada - w zacisznych i nasłonecznionych miejscach termometr pewnie blisko 20st by pokazywał, na otwartej przestrzeni południowy wiatr głowę urywający, więc tak trzeba było zaplanować trasę by jak najmniej pod wiatr było...

Dystans ok. 86km
Włodowice - Lgotka - Przyłubsko - Siadcza - Wierzbica - Łany Wielkie - Małoszyce - Rokitno - Dolina Rajecznicy - Pradła - Browarek - Wygoda - Włodowice

Pełna relacja (35 zdjęć z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_05112014.php


Obrazek

Obrazek
Widoczek z opłotków Włodowic, od lewej charakterystyczna kamienna kaplica cmentarna, masyw Skałek Rzędkowickich, za drzewami Wilczy Kamień, a bardziej po prawej pasmo Skałek Podlesickich zakończone Górą Apteką.

Obrazek
W Przybyszowie wąska ul. Czereśniową docieram do brodu i kładki nad Krztynią wiodącą krystaliczną wodę, w której pływały całkiem okazałe pstrągi.

Obrazek
Typowy widoczek na Progu Lelowskim, po prawej płynie, powiedzmy że sączy się, Żebrówka.

Obrazek
Łany Wielkie, Źródło Stok, które dzięki św. Wojciechowi powstać miało, o ponoć uzdrawiającej wodzie. Po środku kapliczka zwieńczona figurą przedstawiającą Jezusa i Jana Chrzciciela. Warto zwrócić szczególną uwagę na kamień, z którego wybudowano kapliczką, są to bryły piaskowa albskiego (dolna kreda) bardzo powszechnie wykorzystywane jako budulec w południowej części Progu Lelowskiego.

Obrazek
Małoszyce, żeby było ciekawiej koło domu chodził paw, ale zanim zrobiłem zdjęcie uciekł w krzaki.
Takich perełek jak na powyższych zdjęciach jeszcze trochę na Progu lelowskim się ostało, jednak coraz większa ilość tradycyjnych drewniano-kamiennych zagród budowanych "w okół" popada w ruinę.

Obrazek
Przekleństwo rowerzysty, 2km pchania roweru, o jeździe na wąskich oponach nie było co marzyć.

Obrazek
Próba przejścia z rowerem po tej kłodzie prawie skończyła się kąpielą w Rajecznicy. Buty SPD to nie najlepsze obuwie do takich sztuczek ;)

Obrazek
Czasem było skakanie, czasem przechodzenie po zwalonych drzewach a i po starej bobrzej tamie się zdarzyło.

Obrazek
Potok Rajecznica, w swym górnym biegu ma wspaniałe piaszczyste dno.

Obrazek
Późno się zaczyna robić, więc już poboczem DK78 mknę do Pradeł.