Info
Ten blog rowerowy prowadzi MichalD z miasteczka Włodowice. Mam przejechane 12414.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.95 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2019, Kwiecień3 - 3
- 2019, Marzec6 - 1
- 2019, Luty3 - 4
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Listopad3 - 1
- 2018, Październik1 - 0
- 2018, Wrzesień2 - 0
- 2018, Sierpień1 - 0
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec1 - 0
- 2018, Maj1 - 0
- 2018, Kwiecień4 - 0
- 2018, Marzec3 - 0
- 2018, Luty2 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Grudzień2 - 0
- 2017, Listopad4 - 0
- 2017, Październik1 - 0
- 2017, Wrzesień2 - 0
- 2017, Sierpień1 - 0
- 2017, Czerwiec1 - 0
- 2017, Maj2 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec3 - 0
- 2017, Luty2 - 1
- 2017, Styczeń1 - 0
- 2016, Grudzień3 - 0
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień3 - 0
- 2016, Sierpień1 - 0
- 2016, Lipiec2 - 0
- 2016, Maj2 - 0
- 2016, Kwiecień2 - 0
- 2016, Marzec4 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień3 - 0
- 2015, Listopad3 - 0
- 2015, Październik2 - 1
- 2015, Wrzesień4 - 0
- 2015, Sierpień3 - 1
- 2015, Lipiec2 - 0
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj2 - 0
- 2015, Kwiecień3 - 0
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty2 - 0
- 2015, Styczeń2 - 5
- 2014, Grudzień1 - 2
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień3 - 6
- 2014, Sierpień2 - 2
- 2014, Lipiec1 - 1
- 2014, Czerwiec1 - 0
- 2014, Kwiecień3 - 2
- 2014, Marzec1 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń1 - 4
- 2013, Grudzień1 - 0
- DST 88.50km
- Czas 08:30
- VAVG 10.41km/h
- Sprzęt Leadre Fox - MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
W tydzień po Wielkiej Nocy do Wielkanocy
Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0
W tydzień po Wielkiej Nocy do Wielkanocy, czyli pogranicze Jury K-Cz i
zachodni skraj Wyżyny Miechowskiej. Trasę zaplanowaną już w zimę miałem
przejechać w Wielkanoc, ale nie wyszło, stąd tygodniowy poślizg. Jej
przebieg jest częściowo terenowym rozwinięciem wycieczki sprzed roku (W
fiołkowym aromacie dolinami 3 rzek), teraz też jak najbardziej w
aromacie masowo kwitnących fiołków. Krajobrazowo i przyrodniczo tereny
wspaniałe, sporo przysiółków gdzie diabeł mówi dobranoc, pod względem
rowerowym też ciekawie bo zjazdów/podjazdów nie brakuje, ale... Tym ale
jest wszechobecny syf - ilość śmieci jest niewyobrażalna, Północna Jura
to w porównaniu do tamtych terenów oaza czystości.
Fotki niestety sporo tracą po zmniejszeniu, na dole jest odnośnik do trochę większych zdjęć na Picassie.
Dystans 88,5km, czas ok. 8,5h (łącznie z bardzo licznymi postojami, zdjęciami, itp.)
Wolbrom
- Szreniawa - Dolina Szreniawy - Witowice - Wielkanoc - Rzeżuśnia -
Smroków - Wysocice - Dolina Dłubni - Ulina - Trzebienice - Wolbrom
Pełna fotorelacja - http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_11042015.php
Mapa wycieczki wygenerowana na stronie http://www.gpsies.com (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys).
Szreniawa w Sulisławicach, do wsi szybki i bardzo przyjemny zjazd wąskim asfaltem.
Szybki zjazd na dno dolinki i już asfaltem wspinam się na górkę w stronę stacji kolejowej Gajówka.
Zdaje
się że to kasztanowiec rosnący na kopcu przy drodze nad Cieplicami. Na
szutrowej drodze do Dąbrówki co nieco zawiewa od Sarii.
A to jeden z głównych celów wycieczki - nieczynny kamieniołom kredowych wapieni w Rzeżuśni.
Orłów, wszechobecne fiołki.
Zjazd do przysiółka na końcu świata, 3 domy, koniec drogi, ciekawe jak mieszka się tam na co dzień...
Źródło Jordan w Ściborzycach.
Mostek, drewniany kościół pw. Matki Boskiej i św. Izydora.
A
tu widok na samą dolinkę ze szczytu wypłaszczonego cypla na którym
grodzisko miało być zlokalizowane. Do cywilizacji wracam przez teren
dawnego folwarku, obecnie dość zrujnowanego PGRu. Choć ta cywilizacji
trochę zaskakuje, trochę zabudowań po PGR-owskich, trochę nowych domów i
młodzież paląca ognisko 2 metry do drogi.
Fabryczna dzielnica Wolbromia, zakłady przemysłu gumowego.
- DST 91.00km
- Czas 06:45
- VAVG 13.48km/h
- Sprzęt Leadre Fox - MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Udorza i Chliny
Niedziela, 29 marca 2015 · dodano: 30.03.2015 | Komentarze 0
Wg prognoz ostatni w miarę ładny dzień przez
załamaniem pogody. W planach co prawda była Dolina Szreniawy, jednak
stwierdziłem iż ładniej tam będzie przy typowo wiosennej aurze i padło
na Udórz. Dokładniej ruiny zamku Udórz, grodzisko nad wsią, zespół
folwarczny i "krzyż wdzięczności" w Chlinie. Niestety bardzo kiepska
widoczność była i z fotek krajobrazowych wyszły nici...
Dystans 91km
Włodowice
- Skarżyce - Giebło - Pilica - Udórz - Chlina - Żarnowiec - Łany -
Jeziorowice - Zawada Pilicka - Kostkowice - Rzędkowice - Włodowice
Pełna fotorelacja (34 zdjęcia z opisami) - http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_29032015.php
Mapa wycieczki
Zjazd skrajem Czarnego Lasu w Dolinę Pilicy.
Widok z Gór Barańskich na Wierbkę, oraz pogranicze Jury i Progu Lelowskiego.
Po lewej pozostałość stromego obwałowania potężnej wczesnośredniowiecznej osady obronnej w Udorzu.
Zabytkowy drewniany spichlerz z 1783r., zespół dworsko-folwarczny w Udorzu.
Monogram cara Aleksandra II na koronie krzyża wdzięczności w Chlinie.
W centrum Żarnowca.
Rozstaje na opłotkach Kaszczora
- DST 136.00km
- Czas 08:45
- VAVG 15.54km/h
- Sprzęt Leadre Fox - MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
W zaćmienie słońca do Rudnik k/Cz-wy
Piątek, 20 marca 2015 · dodano: 21.03.2015 | Komentarze 0
Celem wycieczki był nieczynny kamieniołom "Lipówka" w Rudnikach znany z
ciekawej Jaskini Szeptunów/Szmaragdowej wewnątrz której kryje podziemne
jeziorko. W jaskini byłem kilkukrotnie na początku lat 90-tych, a tym
razem chodziło o ciekawą ścieżkę edukacyjną "Kopalnia przywrócona
naturze" wytyczoną w 2013r. Przeglądając materiały odkopałem na dysku
pdf o w/w ścieżce i wybrałem się sprawdzić jak prezentuje się ona w
naturze. Przewodnika dostępny jest on-line m.in. na stronie http://www.otop.org.pl
- polecam bo materiał ciekawy. Sama trasa oczywiście nie była
"odkrywcza", jeżdżę różnymi jej fragmentami regularnie, a poza samym
kamieniołomem rozruszać się przed sezonem chciałem.
Dystans 136km
Włodowice
- Myszków - Kuźnica - Korwinów - Częstochowa - Jaskrów - Rudniki -
Mstów - Krasice - Smyków - Przywów - Janów - Żarki - Jaworznik -
Włodowice
Pełna relacja z 32 fotkami - http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_20032015.php
Mapa wycieczki (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys)
Pozostałość
spiętrzenia na Warcie, za Zakładem Odlewniczym Metali Nieżelaznych
PRESS, Hamernia, Lgota Nadwarcie. Fajne miejsce, ale wrażenia zapachowe
niweczą urok...
Widok z korony nieczynnego kamieniołomu na Park Miniatur Sakralnych i największy pomnik papieża JPII.
Nieczynny kamieniołom Lipówka
Tradycyjna zabudowa w Krasicach.
Do Przyrowa
- DST 75.00km
- Czas 04:00
- VAVG 18.75km/h
- Sprzęt Leadre Fox - MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Asfaltami po Progu Lelowskim
Niedziela, 22 lutego 2015 · dodano: 22.02.2015 | Komentarze 0
W sobotę rano byłem na szkoleniu przewodników Ojcowskiego Parku
Narodowego (wspaniale było widać Tatry z Jerzmanowic) i po południu mimo
pięknej pogody już na rower nie pojechałem. "Trzeba było to nadrobić" w
niedzielę, a tu zgodnie z prognozami zachmurzenie i tylko chwilami
mocniejsze przebłyski słońca, za to ciepło. W lasach dalej zima, więc
powtórka kierunku z ostatniego wyjazdu - ponownie asfaltami po Progu
Lelowskim.
Dystans 75km
Włodowice - Zdów - Bliżyce - Lelów - Bogumiłek - Siedliska - Bonowice - Pradła - Huta Szklana - Żerkowice - Morsko - Włodowice
Pełna Fotorelacja (20 zdjęć) - http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_22022015.php
Stara Wieś nad Halszką - fantazyjna elewacja, dobrze że to w dolince i dom jest mało widoczny...
Drewniany rzeźbiony krzyż przy wjeździe do Paulinowa.
Pozostałości potężnego spichlerza w Siedliskach.
Siamoszyce.
Od
Huty Szklanej wracają bardziej zimowe warunki, czyli w lesie sporo
śniegu i zdecydowanie zimniej niż przed Pradłami, a na otwartej
przestrzeni dopiero tworzą się duże przetopy. Najbardziej było to
odczuwalne w Żerkowicach położonych w głębokiej kotlince, gdzie dalej
śniegu jest naprawdę dużo.
- DST 56.00km
- Czas 03:15
- VAVG 17.23km/h
- Sprzęt Leadre Fox - MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Lelowa
Niedziela, 15 lutego 2015 · dodano: 15.02.2015 | Komentarze 0
Właściwie to tytuł powinien być w stylu "na poszukiwanie wiosny" Już
mi zbrzydł śnieg i białe krajobrazy, chodzi się w terenie dość ciężko
(oczywiście chodzi o nieprzedeptane ścieżki), a przetopy pojawiają się w
okolicy mojej wioski dość opornie. A że dalej utrzymuje się wspaniała
słoneczna pogoda to po miesięcznej przerwie wyciągam rower i w drogę...
Dystans 56km
Włodowice - Zdów - Bliżyce - Lelów - Sadowie - Pradła - Huta Szklana - Żerkowice - Morsko - Włodowice
Pełna relacja (20 zdjęcia z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_15022015.php
Mapka wycieczki
W
moich okolicach i w kotlinie Zdowa zima trzyma, tylko na asfalcie
sucho, po wdrapaniu się stromym podjazdem do Bliżyc dalej zimowo, choć
im niżej zjeżdżam tym białego coraz mniej
Lelów, ohel z grobem cadyka Biedermanna. Swoją drogą budynek ma dość niecodzienną formę.
Huta Szklana i typowy jurajski przystanek z kamienia wapiennego z amonitami.
- DST 93.00km
- Czas 05:30
- VAVG 16.91km/h
- Sprzęt Leadre Fox - MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Doliną Warty do rez. Zielona Góra i powrót przez jurajskie pagórki
Piątek, 16 stycznia 2015 · dodano: 16.01.2015 | Komentarze 3
Doliną Warty do rez. Zielona Góra i powrót przez jurajskie pagórki
Trzeba
korzystać ze sprzyjającej pogody, bo w prognozach coś straszą powrotem
lekkiej zimy. A za oknem wręcz wczesna wiosna, ptaki świergolą aż miło i
w końcu wiać jak opętane przestało, to na rower. Tym razem jadę na
swoim sprzęcie i różnica w jakości jazdy jest naprawdę spora, czy to
kwestia przyzwyczajenia, czy faktycznie geometria taką różnicę czyni?
Mniejsza o to - jechało się wspaniale, choć w końcówce zmęczenie już
było odczuwalne. Trzeba zacząć częściej jeździć bo wiosną kiepsko będzie.
Dystans 93km
Włodowice
- Jaworznik - Żarki - Żarki Letnisko - Poraj - Zawodzie - Korwinów -
Kusięta - Turów - Zrębice - Siedlec - Ostrężnik - Przewodziszowice -
Łutowiec - Kotowice - Włodowice
Pełna relacja (33 zdjęcia z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_16012015.php
Mapa wycieczki
Miejsce, które mi do tej pory umykało - potężny młyn na skraju Żarek przy drodze nr 789
By
nie jechać przez sam Poraj i Osiny (bardzo nie lubię tego odcinka),
wybieram trasę którą przez Jastrząb jeżdżę do Decathlona, czyli muszę po
obwałowaniu objechać Zalew. Jednak najpierw przeprawa przez Potok
Ordon, co dzięki bardzo niskiemu poziomowi wody w zalewie było zadaniem
bezproblemowym
Wąski most na Warcie w Słowiku.
Diabelskie Kowadło.
Po
Jaskini w Zielonej Górze z pięknymi stalagnatami to najbardziej
charakterystyczny obiekt środowiska abiotycznego rezerwatu Zielona Góra.
Dalej
jadę geologiczną ścieżką edukacyjną przez podmokłe łąki w kierunku
jeziorek krasowych. Mimo pewnych obaw udało się przejechać, nawet źle
nie było woda w najgłębszych miejscach nie sięgała nawet do łańcucha, a
ten odcinek często bywa zdecydowanie bardziej mokry
Jeden z wielu schronów bojowych (Ringstand 58) punktu oporu Linii B1 PO Ciecierzyn-Turów.
Kamieniołom Warszawski.
Ruiny strażnicy w Przewodziszowicach.
- DST 60.00km
- Czas 05:30
- VAVG 10.91km/h
- Sprzęt Leadre Fox - MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimowa pętla przez Zaborze, Dolinę Wiercicy i Tomiszowice
Wtorek, 6 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 2
Pogoda super zimowa znaczy troszkę śniegu, pełne słońce i lekki mróz
(choć w cieniu rano i późnym popołudniem to on taki lekki nie był).
Zamiast iść na dłuższy spacer wybrałem się rowerem w okolice Zaborza i
Suliszowic. Znowu zabrałem rower syna i chyba jednak przekręcę na zimę
zwykłe pedały do swojego pojazdu. W cudzie, którym ostatnio jeździłem
osprzęt działa w pełni poprawnie (pełne Alivio), ale rama ma jakąś
porąbaną geometrię - bardzo wysoko kierownica, którą obniżyłem o 2cm
(trochę pomogło, ale tylko trochę), co na zjazdach jest nawet niezłe, na
płaskim też lepiej krajobraz podziwiać. Jednak o efektywnym napędzaniu
pojazdu można zapomnieć, byle górka i ledwo się kręci, dosłownie jak by
"połowa pary w gwizdek szła"... Choć z drugiej strony, gdzie mam się
śpieszyć, jak z buta podejdę to też dobrze. Wracając do samego wyjazdu -
pogoda super to i spacerowiczów sporo, oczywiście tylko we wsiach i
Dolinie Wiercicy, rowerzystów nie spotkałem, choć świeżych śladów kilka
było.
Dystans 60km
Włodowice - Jaworznik - Żarki - Zaborze - Suliszowice - Złoty Potok - Gorzków - Postaszowice - Tomiszowice - Zdów - Włodowice
Pełna relacja (26 zdjęć z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_06012015.php
Mapa wycieczki
Ul. Źródlaną a dalej polną drogą nad Rachwalcem (Wilcze Doły wg map topogr.) przez "zaspy" w kierunku Żarek.
Na Wzgórzu Hajduczka ładnie odsłonięto ostańce.
Skalna Brama - chyba najciekawszy ostaniec tego regionu, teraz odsłonięta prezentuje się wspaniale.
W tym temacie na Forum Jurajskim m.in. kilka ujęć tego masywu z maja 2008r. widać wyraźnie różnicę w ekspozycji skały.
Chwila odsapnięcia na paskudnym podejściu.
Postaszowice
i największe zaskoczenie podczas wycieczki - utwardzona "górna droga"
do Mzurowa. Zazwyczaj albo całkiem Postaszowice omijam albo szybko
przemykam przez wieś prosto zjazdem pod Koci Łeb, ew. jadę na polne
drogi koło szkoły. Tym razem jednak nie chciało mi się kluczyć i
wybrałem najprostszy wariant... Na Geoportalu asfaltu ewidentnie nie ma,
na orfofotomapach Google ciężko wyczuć, jest za to samolot.
Na
grzbiecie śnieg przewiany, droga mocno zmrożona i jedzie się doskonale,
a widoki rewelacyjne - od Gór Przedborskich i pobliskiego Lelowa na
wzgórza Progu Lelowskiego i Białą Górę k/Żarnowca.
- DST 35.00km
- Sprzęt Leadre Fox - MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
W pierwszy śnieg zimy 2014/2015
Sobota, 27 grudnia 2014 · dodano: 27.12.2014 | Komentarze 2
W końcu trzeba było się wybrać na rower, ostatnio nie licząc jakiś
krótkich wyjazdów do miasta, czy na jarmark do Żarek, na rowerze byłem
1,5 miesiąca temu. Co prawda sporo chodziłem (prawie codziennie
10-14km), ale to nie to samo i dziś zrobiłem małe kółeczko po pierwszym w
tym sezonie śniegu. Przed południem drogi były bardzo zalodzone stąd
dość nietypowo do Bobolic pojechałem praktycznie całkiem terenem.
Dystans mizerne 35km
Włodowice - Bobolice - Kostkowice - Kroczyce - Morsko-Zaborze - Włodowice
Mapa wycieczki, link do mapki on-line
Polna droga między Rzędkowicami a Górą Włodowską i zima w pełni ;)
Cmentarz wojenny w Kotowicach, odnowione dzięki staraniom Towarzystwa Jurajskiego piaskowcowe pomniki prezentują się wspaniale.
Widok na Grzędę Mirowską.
Dawne pola i łąki między Gorzelnią a Kolonią Bobolice zarastają coraz
bardziej, w wielu miejscach jedzie się już w normalnym lesie. Szkoda, bo
obszar był uroczy, spokojny i zapewniał znaczną bioróżorodność, a tak w
ciągu kolejnych nastu lat będzie tu monotonny sosnowy las.
Zamek Bobolice i tymczasowy rumak.
Tymczasowy gdyż moje buty SPD nie specjalnie się na taką aurę nadają, a
że nie chciało mi się przekręcać pedałów więc pojechałem na rowerze
syna.
Pomnik przyrody "Źródło spod Skały" w Zdowie
Źródliska w Zdowie-Pile rozjeżdżone przez bezrozumnych off-roadowców, ślady zdecydowanie na quady wskazywały.
Wspaniale parująca Białka Zdowska powyżej zalewu.
Nasyp CMKi dokładnie oczyszczony z drzew i krzewów (ciekawie tam było
gdyż bobry podgryzały drzewka prawie na szczycie nasypu blisko torów),
na bagienkach też jakaś wycinka była, a na tamie zalewu pojawiła się
nowa barierka.
Nowa, duża bobrza tama na Białce poniżej zalewów i ośrodka ZHP. Co mnie
bardzo ucieszyło, poza sporą aktywnością bobrów (przegonionych wcześniej
z Wodzącej) znowu widziałem tam zimorodka i dzięcioła czarnego.
Wrzoski, na polnej drodze do Kostkowic jakieś hałdy ziemi?
Marianka (Kroczyce) - zdaje się, że to ostatnie chwile młyna, a i droga koło boiska do centrum Kroczyc wyasfaltowana...
Przejeżdżam centrum Kroczyc, docieram do Jeziorek i kiepskawą kładką przechodzę nad źródliskowym odcinkiem Potoku Grzybówka.
W Morsku pracują armatki.
Kościół p.w. św. Bartłomieja we Włodowicach i praktycznie koniec wycieczki.
Dla porównania zdjęcie z Wigilii tego roku, a pod linkiem relacja z wycieczki rowerowej sprzed roku - fajnie gdyby i ta zima była równie łaskawa jak 13/14.
- DST 64.00km
- Sprzęt Leadre Fox - MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Bydlina prawie w 100-lecie Bitwy pod Krzywopłotami
Sobota, 15 listopada 2014 · dodano: 15.11.2014 | Komentarze 0
Przechodząc wiosną podczas pieszej wędrówki
z Dolinek pod Wzgórzem Świętego Krzyża pomyślałem że wypadało by
pojawić się tu i świeczki zapalić jesienią. 11 listopada kiedy, sądząc
po relacjach w necie, zniczach i wieńcach pod pomnikiem, sporo osób w
Bydlinie było, z przyczyn różnych i różniastych przyjechać nie mogłem.
Padło, więc na dzisiejszą sobotę o dwa dni wyprzedzającą dokładnie setną
rocznicę Bitwy pod Krzywopłotami. Co to za wydarzenie, z czym związane i
kto tam walczył to już drogi Czytelniku musisz doczytać we własnym
zakresie - trudne zadania to absolutnie nie będzie gdyż sporo o nim
pisano w XX-leciu międzywojennym i pisze się nadal.
Wiek temu o wiele zimniej było, pierwszy śnieg spadł, dziś tylko mgła gęsta przez cały dzień się utrzymywała.
Dystans ok. 64km
Włodowice - Kromołów - Ryczów - Bydlin - Kwaśniów - Rodaki - Krępa - Zawiercie - Włodowice
Pełna relacja (25 zdjęć z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_15112014.php
Mapka wycieczki
Nowa, odsłonięta 11.XI.2014r. tablica pamiątkowa na remizie w Parkoszowicach.
Ta sama droga na szczycie górki.
Na
razie położony dywanik jest od strony Podzamcza do +/- granicy między
gminami Ogrodzieniec a Zawiercie. Za zabudowaniami Podzamcza brakuje
jeszcze kawałka, ale aktualnie tam prace trwają. Może w przyszłym roku
zostanie dociągnięty do samego Bzowa.
Na
pograniczu Krzywopłotów i Załęża, w osi natarcie Legionistów pod głazem
upamiętniającym śmierć por. Stanisława Paderewskiego dowódcy 3 kompani
VI baonu zapalam świeczkę.
Ruiny zameczku-zboru-kościoła na Wzg. Świętego Krzyża w Bydlinie.
Mimo
nieudolnego (kolor zaprawy, jakość prac) zabezpieczenia korony
ocalałych murów bardzo lubię to miejsce. Tu podobnie jak w Udorzu czy
Przewodziszowicach zachował się jeszcze ślad dawnego klimatu Orlich
Gniazd.
Niewielki i płytki zalew spiętrzający potok Stoki - strasznie dawno tu nie byłem.
W lasach poniżej zachodniej granicy Jury K-Cz.
O
ile samo Pasmo Smoleńsko-Niegowonickie jest wspaniałe i warto je
dokładnie poznać, choć na rowerze będzie to sporo wysiłku nas kosztować,
to lasów poniżej zachodniej granicy naszej Jury za bardzo nie trawię. I
zamiast pojechać jak rozsądek nakazuje na G. Chełm lub w przeciwną
stronę na Świniuszkę to wpadłem na "genialny" pomysł by sprawdzić po raz
n-ty, dlaczego nie lubię lasów koło Ogrodzieńca czy Zawiercia. A
dlaczego ich nie lubię widać na tym i kolejnych zdjęciach - albo piach
po osie, albo korzenie skutecznie wybijające z rytmu, albo ogrom błota w
obniżeniach terenu.
Dopiero za mostkiem na Czarnej Przemszy droga jest dobra i stąd już szybko przez Zawiercie do Rudnik i do domu.
- DST 86.00km
- Sprzęt Leadre Fox - MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Przez Próg Lelowski, Dolinę Żebrówki i Pilicy do Źródeł Rajecznicy
Środa, 5 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 0
Nie wykorzystać takiej pogody w listopadzie grzechem wielkim by było,
więc odkładam opisywanie jednej z jurajskich gmin i siadam na rower. Cel
wyjazdu był ściśle sprecyzowany, chciałem sprawdzić pewne fragmenty
Obszaru Natura 2000 ostoja Źródła Rajecznicy (PLH240033) i podjechać do
Jurasika po książkę, czyli ogólnie Pradła z przyległościami. Jednak w
taką pogodę warto coś dodać i padło na południową część Progu
Lelowskiego z Dolinami Żebrówki oraz Pilicy, gdzie byłem kilka dni
wcześniej z kajakiem. Warunki do jazdy dość specyficzne jak na początek
listopada - w zacisznych i nasłonecznionych miejscach termometr pewnie
blisko 20st by pokazywał, na otwartej przestrzeni południowy wiatr głowę
urywający, więc tak trzeba było zaplanować trasę by jak najmniej pod
wiatr było...
Dystans ok. 86km
Włodowice - Lgotka - Przyłubsko
- Siadcza - Wierzbica - Łany Wielkie - Małoszyce - Rokitno - Dolina
Rajecznicy - Pradła - Browarek - Wygoda - Włodowice
Pełna relacja (35 zdjęć z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_05112014.php
Widoczek
z opłotków Włodowic, od lewej charakterystyczna kamienna kaplica
cmentarna, masyw Skałek Rzędkowickich, za drzewami Wilczy Kamień, a
bardziej po prawej pasmo Skałek Podlesickich zakończone Górą Apteką.
W
Przybyszowie wąska ul. Czereśniową docieram do brodu i kładki nad
Krztynią wiodącą krystaliczną wodę, w której pływały całkiem okazałe
pstrągi.
Typowy widoczek na Progu Lelowskim, po prawej płynie, powiedzmy że sączy się, Żebrówka.
Łany
Wielkie, Źródło Stok, które dzięki św. Wojciechowi powstać miało, o
ponoć uzdrawiającej wodzie. Po środku kapliczka zwieńczona figurą
przedstawiającą Jezusa i Jana Chrzciciela. Warto zwrócić szczególną
uwagę na kamień, z którego wybudowano kapliczką, są to bryły piaskowa
albskiego (dolna kreda) bardzo powszechnie wykorzystywane jako budulec w
południowej części Progu Lelowskiego.
Małoszyce, żeby było ciekawiej koło domu chodził paw, ale zanim zrobiłem zdjęcie uciekł w krzaki.
Takich
perełek jak na powyższych zdjęciach jeszcze trochę na Progu lelowskim
się ostało, jednak coraz większa ilość tradycyjnych drewniano-kamiennych
zagród budowanych "w okół" popada w ruinę.
Przekleństwo rowerzysty, 2km pchania roweru, o jeździe na wąskich oponach nie było co marzyć.
Próba
przejścia z rowerem po tej kłodzie prawie skończyła się kąpielą w
Rajecznicy. Buty SPD to nie najlepsze obuwie do takich sztuczek
Czasem było skakanie, czasem przechodzenie po zwalonych drzewach a i po starej bobrzej tamie się zdarzyło.
Potok Rajecznica, w swym górnym biegu ma wspaniałe piaszczyste dno.
Późno się zaczyna robić, więc już poboczem DK78 mknę do Pradeł.