Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MichalD z miasteczka Włodowice. Mam przejechane 12414.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.95 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MichalD.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:150.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:75.00 km
Więcej statystyk

Do Bydlina prawie w 100-lecie Bitwy pod Krzywopłotami

Sobota, 15 listopada 2014 · dodano: 15.11.2014 | Komentarze 0

Przechodząc wiosną podczas pieszej wędrówki z Dolinek pod Wzgórzem Świętego Krzyża pomyślałem że wypadało by pojawić się tu i świeczki zapalić jesienią. 11 listopada kiedy, sądząc po relacjach w necie, zniczach i wieńcach pod pomnikiem, sporo osób w Bydlinie było, z przyczyn różnych i różniastych przyjechać nie mogłem. Padło, więc na dzisiejszą sobotę o dwa dni wyprzedzającą dokładnie setną rocznicę Bitwy pod Krzywopłotami. Co to za wydarzenie, z czym związane i kto tam walczył to już drogi Czytelniku musisz doczytać we własnym zakresie - trudne zadania to absolutnie nie będzie gdyż sporo o nim pisano w XX-leciu międzywojennym i pisze się nadal.
Wiek temu o wiele zimniej było, pierwszy śnieg spadł, dziś tylko mgła gęsta przez cały dzień się utrzymywała.

Dystans ok. 64km
Włodowice - Kromołów - Ryczów - Bydlin - Kwaśniów - Rodaki - Krępa - Zawiercie - Włodowice

Pełna relacja (25 zdjęć z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_15112014.php

Obrazek
Mapka wycieczki

Obrazek
Nowa, odsłonięta 11.XI.2014r. tablica pamiątkowa na remizie w Parkoszowicach.

Obrazek
Ta sama droga na szczycie górki.
Na razie położony dywanik jest od strony Podzamcza do +/- granicy między gminami Ogrodzieniec a Zawiercie. Za zabudowaniami Podzamcza brakuje jeszcze kawałka, ale aktualnie tam prace trwają. Może w przyszłym roku zostanie dociągnięty do samego Bzowa.

Obrazek
Na pograniczu Krzywopłotów i Załęża, w osi natarcie Legionistów pod głazem upamiętniającym śmierć por. Stanisława Paderewskiego dowódcy 3 kompani VI baonu zapalam świeczkę.

Obrazek
Ruiny zameczku-zboru-kościoła na Wzg. Świętego Krzyża w Bydlinie.
Mimo nieudolnego (kolor zaprawy, jakość prac) zabezpieczenia korony ocalałych murów bardzo lubię to miejsce. Tu podobnie jak w Udorzu czy Przewodziszowicach zachował się jeszcze ślad dawnego klimatu Orlich Gniazd.

Obrazek
Niewielki i płytki zalew spiętrzający potok Stoki - strasznie dawno tu nie byłem.

Obrazek
W lasach poniżej zachodniej granicy Jury K-Cz.
O ile samo Pasmo Smoleńsko-Niegowonickie jest wspaniałe i warto je dokładnie poznać, choć na rowerze będzie to sporo wysiłku nas kosztować, to lasów poniżej zachodniej granicy naszej Jury za bardzo nie trawię. I zamiast pojechać jak rozsądek nakazuje na G. Chełm lub w przeciwną stronę na Świniuszkę to wpadłem na "genialny" pomysł by sprawdzić po raz n-ty, dlaczego nie lubię lasów koło Ogrodzieńca czy Zawiercia. A dlaczego ich nie lubię widać na tym i kolejnych zdjęciach - albo piach po osie, albo korzenie skutecznie wybijające z rytmu, albo ogrom błota w obniżeniach terenu.

Obrazek
Dopiero za mostkiem na Czarnej Przemszy droga jest dobra i stąd już szybko przez Zawiercie do Rudnik i do domu.




Przez Próg Lelowski, Dolinę Żebrówki i Pilicy do Źródeł Rajecznicy

Środa, 5 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 0

Nie wykorzystać takiej pogody w listopadzie grzechem wielkim by było, więc odkładam opisywanie jednej z jurajskich gmin i siadam na rower. Cel wyjazdu był ściśle sprecyzowany, chciałem sprawdzić pewne fragmenty Obszaru Natura 2000 ostoja Źródła Rajecznicy (PLH240033) i podjechać do Jurasika po książkę, czyli ogólnie Pradła z przyległościami. Jednak w taką pogodę warto coś dodać i padło na południową część Progu Lelowskiego z Dolinami Żebrówki oraz Pilicy, gdzie byłem kilka dni wcześniej z kajakiem. Warunki do jazdy dość specyficzne jak na początek listopada - w zacisznych i nasłonecznionych miejscach termometr pewnie blisko 20st by pokazywał, na otwartej przestrzeni południowy wiatr głowę urywający, więc tak trzeba było zaplanować trasę by jak najmniej pod wiatr było...

Dystans ok. 86km
Włodowice - Lgotka - Przyłubsko - Siadcza - Wierzbica - Łany Wielkie - Małoszyce - Rokitno - Dolina Rajecznicy - Pradła - Browarek - Wygoda - Włodowice

Pełna relacja (35 zdjęć z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_05112014.php


Obrazek

Obrazek
Widoczek z opłotków Włodowic, od lewej charakterystyczna kamienna kaplica cmentarna, masyw Skałek Rzędkowickich, za drzewami Wilczy Kamień, a bardziej po prawej pasmo Skałek Podlesickich zakończone Górą Apteką.

Obrazek
W Przybyszowie wąska ul. Czereśniową docieram do brodu i kładki nad Krztynią wiodącą krystaliczną wodę, w której pływały całkiem okazałe pstrągi.

Obrazek
Typowy widoczek na Progu Lelowskim, po prawej płynie, powiedzmy że sączy się, Żebrówka.

Obrazek
Łany Wielkie, Źródło Stok, które dzięki św. Wojciechowi powstać miało, o ponoć uzdrawiającej wodzie. Po środku kapliczka zwieńczona figurą przedstawiającą Jezusa i Jana Chrzciciela. Warto zwrócić szczególną uwagę na kamień, z którego wybudowano kapliczką, są to bryły piaskowa albskiego (dolna kreda) bardzo powszechnie wykorzystywane jako budulec w południowej części Progu Lelowskiego.

Obrazek
Małoszyce, żeby było ciekawiej koło domu chodził paw, ale zanim zrobiłem zdjęcie uciekł w krzaki.
Takich perełek jak na powyższych zdjęciach jeszcze trochę na Progu lelowskim się ostało, jednak coraz większa ilość tradycyjnych drewniano-kamiennych zagród budowanych "w okół" popada w ruinę.

Obrazek
Przekleństwo rowerzysty, 2km pchania roweru, o jeździe na wąskich oponach nie było co marzyć.

Obrazek
Próba przejścia z rowerem po tej kłodzie prawie skończyła się kąpielą w Rajecznicy. Buty SPD to nie najlepsze obuwie do takich sztuczek ;)

Obrazek
Czasem było skakanie, czasem przechodzenie po zwalonych drzewach a i po starej bobrzej tamie się zdarzyło.

Obrazek
Potok Rajecznica, w swym górnym biegu ma wspaniałe piaszczyste dno.

Obrazek
Późno się zaczyna robić, więc już poboczem DK78 mknę do Pradeł.