Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MichalD z miasteczka Włodowice. Mam przejechane 12414.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.95 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MichalD.bikestats.pl
  • DST 93.00km
  • Czas 05:30
  • VAVG 16.91km/h
  • Sprzęt Leadre Fox - MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze

Doliną Warty do rez. Zielona Góra i powrót przez jurajskie pagórki

Piątek, 16 stycznia 2015 · dodano: 16.01.2015 | Komentarze 3

Doliną Warty do rez. Zielona Góra i powrót przez jurajskie pagórki

Trzeba korzystać ze sprzyjającej pogody, bo w prognozach coś straszą powrotem lekkiej zimy. A za oknem wręcz wczesna wiosna, ptaki świergolą aż miło i w końcu wiać jak opętane przestało, to na rower. Tym razem jadę na swoim sprzęcie i różnica w jakości jazdy jest naprawdę spora, czy to kwestia przyzwyczajenia, czy faktycznie geometria taką różnicę czyni? Mniejsza o to - jechało się wspaniale, choć w końcówce zmęczenie już było odczuwalne. Trzeba zacząć częściej jeździć bo wiosną kiepsko będzie.

Dystans 93km
Włodowice - Jaworznik - Żarki - Żarki Letnisko - Poraj - Zawodzie - Korwinów - Kusięta - Turów - Zrębice - Siedlec - Ostrężnik - Przewodziszowice - Łutowiec - Kotowice - Włodowice

Pełna relacja (33 zdjęcia z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_16012015.php

Obrazek
Mapa wycieczki

Obrazek
Miejsce, które mi do tej pory umykało - potężny młyn na skraju Żarek przy drodze nr 789

Obrazek
By nie jechać przez sam Poraj i Osiny (bardzo nie lubię tego odcinka), wybieram trasę którą przez Jastrząb jeżdżę do Decathlona, czyli muszę po obwałowaniu objechać Zalew. Jednak najpierw przeprawa przez Potok Ordon, co dzięki bardzo niskiemu poziomowi wody w zalewie było zadaniem bezproblemowym

Obrazek
Wąski most na Warcie w Słowiku.

Obrazek
Diabelskie Kowadło.
Po Jaskini w Zielonej Górze z pięknymi stalagnatami to najbardziej charakterystyczny obiekt środowiska abiotycznego rezerwatu Zielona Góra.
Dalej jadę geologiczną ścieżką edukacyjną przez podmokłe łąki w kierunku jeziorek krasowych. Mimo pewnych obaw udało się przejechać, nawet źle nie było woda w najgłębszych miejscach nie sięgała nawet do łańcucha, a ten odcinek często bywa zdecydowanie bardziej mokry ;)

Obrazek
Jeden z wielu schronów bojowych (Ringstand 58) punktu oporu Linii B1 PO Ciecierzyn-Turów.

Obrazek
Kamieniołom Warszawski.

Obrazek
Ruiny strażnicy w Przewodziszowicach.





Komentarze
Yacek
| 18:06 sobota, 17 stycznia 2015 | linkuj Nie tylko łatwo się nie chodziło ale prawie wcale się nie chodziło. Mokro jak diabli, no i bobry zrobiły swoje.
MichalD
| 07:46 sobota, 17 stycznia 2015 | linkuj Tak myślę jaka najlepsza pora by tam pojechać i w sumie ciężka sprawa. W lecie można żywcem zostać pożartym przez komary, gzy i inne paskudztwa, a zimą mokradła tak łatwo nie zamarzają, czyli wcale łatwiej chodzić się nie będzie ;)
Yacek
| 20:58 piątek, 16 stycznia 2015 | linkuj Jechałeś koło mnie. Gdybym wiedział wcześniej zaprosiłbym Cię na kawę.

Jutro rano wybieram się obejrzeć potok Rajecznica, o którym nie tak dawno pisałeś. Bardzo mnie zaintrygował. Miałem czekać do wiosny ale skoro przyszła wcześniej to nie ma co odwlekać wycieczki.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iwyga
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]